mimo pozorów polityka nie ma w tym filmie znaczenia.... "Chcę być wolny" mówi bohater... co znaczy tu, że chce chłonąć Wielką Kulturę, sam podziwiać sztukę, rozmawiać z kim ma ochotę... To opowieść o źródłach geniuszu, o cenie za bycie najlepszym, o tym, że geniusz to dusza trudna do poskromienia w wielu aspektach, nie tylko przez KGB, ale także przez drugiego człowieka. Bardzo dobry film, przykuwający uwagę.
Ja to się zgodzę, że "przykuwa uwagę". Cała reszta to dobre chęci. Bo w tym filmie zawiodło rzemiosło filmowe i nie można się zorientować o co chodzi i co autor miał na myśli.
Zwłaszcza scena kupowania kolejki-zabawki jest zupełnie popsuta. Miała niby pokazać nieustępliwość i twardy charakter a pokazała R.N. jako trochę niedorozwiniętego dzieciaka. Jest też parę innych wieloznacznych scen, w których ta wieloznaczność jest niezamierzona. Przykładem zupełnego nieudacznictwa montażu jest jedna ze scen z dzieciństwa, która została tak pocięta jakby R.N. został porzucony przez ojca.
Na szczęście film ratuje świetnie zrealizowana końcówka, a rzemieślnicze braki reszty filmu można szybko nadrobić wciskając pauzę na odtwarzaczu i zaglądając szybko do Wikipedii aby się zorientować o co biegało.
Z Wikipedii to miałem na myśli artykuł biograficzny o R.N. Jak ktoś nie lubi Wikipedii to można się posłużyć dowolnym innym źródłem biograficznym według uznania widza.
zgadzam się co do sceny z kupowaniem kolejki, jak rozkapryszony dzieciak, albo osoba tuszująca kompleks niższości....
Ja właśnie myślę, że ta scena miała pokazać, że R.N. miał jakieś kompleksy, zwłaszcza w stosunku do Rosjan, którzy wyemigrowali dużo wcześniej. Ale ta scena im nie wyszła, udała im się za to scena w restauracji z rosyjskim kelnerem.
I dlatego uważam, że film nie jest bardzo dobry, natomiast opowiada bardzo ciekawy życiorys i posiada bardzo ciekawe detale historyczno-biograficzne.