Co prawda wielu z zaproszonych gości, odkrywa, że są... ludźmi (ewentualnie rodzicami, dziadkami, twórcami), truzim goni truzim (Baka, Maja, Kulig), ale kilkoro ma naprawdę coś fajnego do powiedzenia. Taki Boguś Linda - rozwalił system!
Sympatycznie wypada Irene Jacob, jak zwykle mądrze Piesiewicz, Zanussi i Seweryn. no i Olbrychski - bardzo przytomny.
Mimo wszystko warto.
miało być "truizm goni truizm" :-)
Jest na ninatece.
https://ninateka.pl/vod/dokument/gadajace-glowy-2021-jan-p-matuszynski/
zaś oryginał KK na 35mm.
https://35mm.online/vod/dokument/gadajace-glowy
:-)
Uważam, że bez sensu było zadawać te pytania artystom, bo większość z nich całe życie się nad nimi zastanawia. Siłą pierwszych "Gadających głów" było to, że pytano zwykłych-niezwykłych ludzi, których spotykamy na co dzień na ulicy. Druga część była już słabsza, nie tylko przez brak ś.p Kieślowskiego, ale też przed spadek intelektualny społeczeństwa. "2021" zrobił zdolny Matuszyński i założenie samo z siebie się broni, bo mamy obraz pandemiczny, obraz naszych czasów, ale to nie to samo co w osiemdziesiątym. Z drugiej strony rozumiem reżysera, bo co by dostał, jakby wyszedł na ulicę? "Eee, yyy, nie wiem, he, he, muszę odpisać na insta!". Zresztą zastanawianie się nad tym nie ma sensu, co powiedział niezawodny Boguś:
"Chcę, to będzie banalne, ale chcę zostawić innym coś fajnego. Chcę po prostu, żeby było fajnie. Ale myślę, że tak samo myśleli Hitler i Stalin, więc jakie to, ku%$a, ma znaczenie?"
Ta, rozwalił system wymieniając Stalina jednym tchem z jednym z najgorszych (jeżeli nie wręcz najgorszym) zbrodniarzy XX wieku