Hehe;] Nie powiem, że nie ma w tym racji;] Trzeba mieć dużo samozaparcia...

Fakt - trzeba sporo samozaparcia i nastawienia się na odbiór takiego kina - ale warto. Ja lubię od czasu do czasu - uciec od zgiełku i pędu dzisiejszego życia, zanurzyć się w klimaty wolno toczącej się akcji( a czasem wręcz "antyakcji") i odczucia /psychiki bohatera...
W tym momencie przypominają mi się wczesne filmy Antonioniego (Przygoda). Zbliżony klimat filmu, chociaż w zupełnie innej części świata się dzieje.

Ja też lubię właśnie filmy z tak zwanymi dłużyznami, ale zdecydowanie w innym klimacie. Odbijam bardziej w stronę kina azjatyckiego jak np klasyk "Bunt", filmy Kurosawy, czy z nowszych "Brother". Kino francuskie jak np "Samuraj". Czasami kino skandynawskie - "Pozwól mi wejść". Pozdrawiam

ja też raczej preferuje kino skandynawskie. Ma w sobie coś co powoduje że mimo braku hollyłódzkiej akcji chce się oglądać, napisy końcowe towarzyszą z powiedzenie to już ? I sam musisz sobie dodać zakończenie..... Brakowało tutaj właśnie tego czegoś.

Zatem miłych snów.

No dziękuję bardzo :) Od kiedy trafiłem na "Mleko" to sypiam jak małe dziecko. Odstawiłem barbiturany i przeszedłem na trylogię.

Nie potrafimy wsłuchać się w życie?

Mleko Miód i Jajko, i wychodzi CIACHO

W tym przypadku raczej zakalec :D

Jestem w stanie zrozumieć osoby, którym się ta trylogia nie podoba, długaśne ujęcia, brak akcji, muzyki...ale mnie właśnie to w tych filmach urzekło. Swego rodzaju odtrutka od wszystkich szybkich, holywoodzkich i w sumie pustych produkcjach, które ostatnio widziałem :-)

zastój, marazm, zaduma, spokój. Film o niczym :) , jak ktoś nie musi niech nie ogląda 4/10 powiedzmy że ujdzie.

Zgadzam sie z poprzednimi opiniami - film bez akcji, traktujacy o niczym. Ktos powyzej skontrastowal ten film z pustymi, "oczywiscie" gorszej klasy produkcjami hollywoodzkimi, ale jednak prozna hollywoodzka rozrywka nie usypia. "Mleko" owszem, co chyba mija sie z powolaniem filmu jako utworu audiowizualnego (tutaj bardziej "wizualnego" niz "audio":P)... Nie uwazam sie za zwolennika kina fast-foodowego, chlone kino we wszystkich jego formach, lubie filmy artystyczne i ambitne kino, uwielbiam tematyke pustki egzystencjalnej. Jednak ten film tylko pozornie mowil o zyciowej pustce. Wlasciwie nie mowil o niczym i byl calkowicie pusty. Plus za piekne zdjecia.

Absolutna racja. Film jest o niczym, pokazuje ekstrmelanie normalne i prawdziwe na maksa życie w ekstremalnie estetycznych warunkach przyrodniczych (przynajmniej tak nam kadry pokazują). Prawie zero dialogów, słabizna jak cholera...Niemniej siedziałem jak na szpilkach i zamierzam sobie kupić DVD co robię baaaaaaardzo rzadko.

ps. "życiowa pustka"??? o co kaman? chyba w życiu autora...

cała trylogia dotyczy rozkładu tożsamości głównego bohatera, pokazując kolejne jej stadia oraz przedstawiając relację przyczyno-skutkową. Radzę się ogarnąć "kolego".
Nie wszystkim co sobie ubzdurasz w głowie warto dzielić się publicznie.

Kolega wyżej też niewiele mądrzejszy

to do mnie?

Ach jednak to jest pod moim wpisem to jednak do mnie. "aviatorze" z bożej łaski ogarnij się ty koleżko bo zaraz też ci wyjadę z osobistymi wycieczkami.

odnoszę się jedynie do tego co napisałeś gdyż jest to karygodne.
obawiam się że nie byłbyś w stanie udźwignąć osobistej wycieczki w moją stronę w oparciu o rzeczową retorykę, mogą być to jedynie popłuczyny po wyzywaniu ze strony ćwierćinteligenta, a nie są one w stanie mnie poruszyć w żaden sposób.
Przypominam że jesteś człowiekiem który używa zwrotów "o co kaman"

To niepokojące, że ludzie o zaniżonych możliwościach percepcji biorą się za oglądanie filmów złożonych czy też trudnych. Macie swoje szmiry zza oceanu, macie ich całe multum, skupcie się na tym.

Sam jesteś karygodny i odpalantuj się ode mnie. Nie wiem jakie są powody twojej agresji...można się domyślać...na pewno nie jest to nic do śmiechu :-(

dziecko jesteś

kretyn

hahaha; każdy ci udowodni że nie znasz definicji tego słowa.

Przypominam że to ty stwierdziłeś wszem i wobec że Mleko to film o niczym, aby rozwinąć to w myśl:

"pokazuje ekstrmelanie normalne i prawdziwe na maksa życie w ekstremalnie estetycznych warunkach przyrodniczych"

(org. pisownia)
Z pewnością nie znajdujesz się w miejscu życiowym, w którym możesz pisać o innych per "kretyn".
Gdyby się postarać i poświęcić ci więcej czasu można podważyć sens każdego kolejnego wyrazu z zacytowanego przeze mnie teksu; a to w żadnym wypadku nie świadczy o tobie dobrze.

To zatrważające że trafiają się w XXI wieku jednostki; względnie wykształcone, posługujące się myślą oświeconą zgodną z tezami ustalonymi przed wiekami; wyczulone na odbiór szeroko rozumianej sztuki; które potrafią bez zażenowania stwierdzić że oglądały film o niczym. Jesteś w stanie patrzeć codziennie w lustro?

zabiłeś mnie...










śmiechem

Temat już pokryty kurzem , lecz niepokojące jest to że rościsz sobie prawo do oglądania ,, trudnych " filmów i wypowiadania swojego zdania na ich temat . To nie ten ustrój .