Mam pytanie a propo sceny z wyścigami konnymi.
Po upadku konia na który został postawiony zakład u buka widać scenę, gdzie koń stoi i jest
?dobijany? strzałem w głowę. Czy dobrze zrozumiałem ten moment? Wydaje się to dość
niehumanitarną metodą i zaciekawiony jestem jej prawdziwością.
Z góry dziękuję ;)
Dobrze zrozumiałeś. Czy bardziej humanitarnym byłoby pozwolić zdychać mu w męczarniach przez 2 godziny?
ale gdzieś czytałem że jak koń wyścigowy złamał nogę czy nabawił się kontuzji po której nie mógłby brać udziału w wyścigach to zabijali go właśnie strzałem w głowę - czytałem to dość dawno i nie wiem czy zapamiętałem dobrze ale wydaje mi się że tak.
Taki sposób zabicia konia jest bardziej humanitarny niż pozwolenie mu zdychania w męczarniach.
Druga sprawa to to, że w tamtym czasie bardzo powszechne było mięso z konia. Na marginesie, to bardzo dobre i pożywne mięso. Żal, że już praktycznie w Polsce niedostępne.