Na dodatek granic prywatności kogoś, kto nie wyraził na to zgody i nie może zaprotestować (wspominałem już o Pudelku?). Żeby chociaż nasz tfurca w zamian za wykorzystanie tej biednej kobiety jako przedmiotu (swojego filmu) postanowił ocalić chociaż ją jedną od wspomnianego w pierwszym akapicie zapomnienia, pokazując nam nie tylko jej ciało, ale też kim była. Ale nie... Skąd... Dla paparazzich przecież fotografowani ludzie to tylko zwierzyna, którą trzeba ustrzelić, żeby hajs się zgadzał.

Nie zgadzam się z taką opinią. Na początku trzeba odróżnić, że człowiek, to nie to samo co zwłoki człowieka. Przy zwłokach nie mamy do czynienia z prywatnością. Możemy co najwyżej mówić o szacunku do zwłok człowieka. Przykładowo gdyby reżyser podążał za rodziną zmarłej i filmował jakieś osobiste przeżycia, to mógłby taką prywatność naruszyć. Obserwujemy co się dzieje i nie odbywa się to z ukrycia. Zwłoki kobiety pojawiają się w chwili, kiedy niejako prezentują się najgodniej, w ubraniu i w trumnie. Jeżeli chodzi o to, że człowiek samotny umiera i w sumie jakby w ogóle nie istniał - witaj w prawdziwym życiu. Ubolewam jedynie nad tym, że nie ma zwyczaju czy przepisu aby zdjęcia oddawać do archiwum. To mogłoby uchronić od całkowitego zapomnienia człowieka i czasy w których żył.

Dzięki za komentarz. O kręceniu z ukrycia wspomniałem w kontekście portali typu Pudelek. Oczywiście mam świadomość, że tutaj było kręcone jawnie.

"Ubolewam jedynie nad tym, że nie ma zwyczaju czy przepisu aby zdjęcia oddawać do archiwum. To mogłoby uchronić od całkowitego zapomnienia człowieka i czasy w których żył."

Popieram.