Niby dobrze zrobiony film,ale zastanawiam się po co kręcić takie historie prawie 70 lat po wojnie?Może by tak coś pozytywnego ludziom przekazać zamiast nienawiści...
Warto pamiętać o historii, może to pozwoli uniknąć pewnych błędów w przyszłości. Chociaż trudno z tobą się nie zgodzić. W Polsce jest wystarczająco depresyjnie bez takich filmów, po co się dobijać :(
może po to, żeby uświadomić, jak dramatyczne realia panowały w naszym kraju te 70 lat temu - w końcu świadkowie tych czasów wciąż żyją, w tym i moja babcia - i żeby przy tym docenić, że to ogromne szczęście urodzić się i żyć teraz, a nie te 70 lat temu. co prawda świat wciąż nie jest idealny i nie dzieje się dobrze, ale warto czasem pochylić się nad przeszłością i zastanowić nad historią i tym, co ją determinowało, po czym - jak ktoś wcześniej już napisał - próbować uniknąć tych błędów, które doprowadziły ludzkość do takiego zezwierzęcenia i ruiny moralnej.
Czyli film zasługuje na "1" tylko dlatego, że nie ma pozytywnego przesłania, mimo, że to "dobrze zrobiony film"?
"Bez sensu" jest ocena za brak pozytywnego przesłania! A nazywanie historii "przekazywaniem nienawiści" jest brednią. Selenitas dobrze mówi, można zastanowić się nad historią.
Po to ten film aby uświadomić ludziom jaka była sytuacja na mazurach po II wojnie. Żyli tam nie tylko Polacy i Niemcy ale i rdzenna ludność co było dla mnie zaskoczeniem.