"Smoking Room" to obraz funkcjonowania człowieka w typowej międzynarodowej firmie. Jest to środowisko wyraźnie wrogie człowiekowi, gdzie nie człowieczeństwo a prawo dżungli rządzi wzajemnymi zasadami. Z boleśnie bliskiej odległości obserwujemy dynamikę tego ludzkiego układu w momencie zmian w firmie wprowadzanych przez amerykańskich właścicieli (m.in.: zakaz palenia i zmiany personalne). Możemy przyjrzeć się ludzkim paranojom, walce o własny stołek, biurową wściekłość, która powoli nabiera statusu kolejnej choroby cywilizacyjnej, romanse, podejrzliwość i dehumanizację. Reżyser nie szczędzi nam bolesnych szczegółów, które dla wielu widzów mogą być aż nadto prawdziwe. Jednak prawdziwość, wiarygodność "Smoking Room" nie usprawiedliwia do końca irytującego manieryzmu w operowaniu kamerą. Zupełnie, ale to zupełnie nie odpowiada mi taka estetyka. Manieryzm formalny obniża znacząco moją ocenę tego filmu, jednak i tak uważam, że można go obejrzeć bez większej szkody dla siebie.