PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724694}
7,8 159 801
ocen
7,8 10 1 159801
7,1 40
ocen krytyków
Wołyń
powrót do forum filmu Wołyń

Jestem Ukraińcem mieszkającym w Polsce. O rzezi na Wołyniu usłyszałem po raz pierwszy kiedy przyjechałem do Polski na studia (już spory szmat czasu temu). Po raz pierwszy też wtedy zrozumiałem, że historia - wykładana nam, młodym ludziom, w szkole średniej w moim kraju - była jednak obłudna, bo nie kompletna. Podawano nam raczej rzeczy kreujące obraz pokojowego Ukraińca, nastawionego na uczciwą pracę, bohatersko walczącego o wolność i o prawo do stanowienia własnej państwowości... Przemilczano jednak to, co do tego obrazu nie pasowało. Była to wersja historii czarno-biała: Ukraińcy dobrzy, a najeźdźcy - źli. Oczywiście nie było to zgodne z prawdą - jakkolwiek Ukraina rzeczywiście "oberwała" historycznie jak mało jaki naród na świecie (czego wartuje tylko ludobójstwo organizowane przez stalinowców w 1933 roku na Wschodniej Ukrainie), - jednak również miała i te czarne strony w dziejach.

Następnie jednak zdałem sobie sprawę, że ta obłuda - nie jest przypadłością tylko Ukrainy. Polska też ma czarno-białą wersję historii wykładaną w szkołach. Polacy nie wiedzą (na ogół, nie mówię o ekspertach, zajmujących się historią) - czemu w ogóle Ukraińcy zrobili to, co zrobili na Wołyniu - jaka polityka II RP względem mniejszości narodowych przodowała tym wydarzeniom. Polacy nie mają pojęcia o tzw. akcjach odwetowych, lub dążą do ich marginalizacji (no bo 8-10 tys. zabitych Ukraińców - to jednak nieporównywalne z dziesięciokrotnie większą liczbą zabitych Polaków. Tak niby tych 8-10 tys. zabitych Ukraińców - to nic złego w sumie, ot, taka konieczność historyczna...). Polacy nie wiedzą na ogół też niczego o zupełnie nie związanych z Wołyniem aktach ludobójstwa dokonywanych przez niektóre oddziały AK na Ukraińcach - jak np. na ziemi Chełmskiej (czego symbolem jest chociażby Pawłokoma). Polacy szczerze się dziwią - za co nas ci Ukraińcy tak nienawidzą? A przy tym nie przyjdzie im nawet do głowy pomyśleć, że Ukraińcy faktycznie postrzegają niektóre historyczne wystąpienia Polaków przeciw Ukrainie jako akty zwykłej agresji, będącej skutkiem polityki kolonialnej Rzeczpospolitej.

I teraz - mój post nie służy jednak temu, by rozliczać nasze narody z wzajemnych krzywd. Chcę zwrócić tylko uwagę na to, że bez względu na to, jak trudno czasem jest spojrzeć prawdzie w oczy - trzeba to robić. Hipokryzja i zakłamanie, poruszanie się w obszarze półprawdy, lub prawdy przemilczanej - służy tylko temu, że kolejne pokolenia nie są w stanie patrzeć wspólnie w przyszłość, tylko znowu i znowu wracają do wzajemnego oskarżania się o przeszłość. Nie ma wtedy miejsca dla porozumienia i braterskiej miłości - jest jednak mnóstwo przestrzeni dla wzajemnej nienawiści.

Film "Wołyń", moim zdaniem, próbuje właśnie z tym obłudnym sposobem przedstawiania historii walczyć. Nie mniej robi to w sposób schematyczny - jako że porusza się wyłącznie w obszarze pewnych archetypów, zakorzenionych w świadomości Polaków od wielu pokoleń. Film na potęgę eksploatuje w szczególności mit "sielankowych kresów" (kojarzących się z utratą tych ziem dla Polski i bliżej nieokreśloną nostalgią po terenach, do których jeszcze I RP rościła sobie prawa). Piłsudski mawiał kiedyś, że Polska jest jak obwarzanek - kresy urodzajne, a centrum - nic. I to właśnie tę postawę eksploatuję reżyser w filmie ukazując sielankowy obraz polsko-ukraińskiego wesela na początku. Kolejny potężny archetyp - to obraz "ludzi prawych", tj. Ukraińców ratujących Polaków przed zagładą (często nawet kosztem własnego życia). Tyle że w Polskiej świadomości nie ma już miejsca dla takich samych ludzi lecz już z Polskiej strony, ratujących Ukraińców przed akcjami odwetowymi Polaków (a tacy przecież też byli - i też zasługują na uznanie!). Kolejny archetyp – to obraz ofiary. Oczywiście ofiary przede wszystkim Polskiej, ale też – i tu trzeba zwrócić reżyserowi sprawiedliwość – Żydowskiej. Ciekawe jednak jest to, że Niemcy, którzy akurat byli głównym powodem całego zamieszania z punktu widzenia historii – już są pokazani jako nawet tacy sobie sprawiedliwi uczestnicy wydarzeń. Trochę, o ironio, nawet chronili niewinnych Polaków przed złymi Ukraińcami. No i wreszcie ostateczny archetyp – archetyp Ukraińca – rezuna, człowieka niewykształconego lub niedokształconego, obrażonego nie wiadomo dlaczego na Polaków i generalnie zachowującego się wyłącznie jak irracjonalna hołota, bez zasad, honoru i jakichkolwiek moralnych ograniczeń. Obraz Ukraińca-kata jest w filmie wyjątkowo jednolity i niepodzielny, niedopuszczający jakiegokolwiek sprzeciwu. Po takim zobrazowaniu UPA na Wołyniu – kogo już będzie np. interesować, że UPA przecież też wtedy było podzielone na dwie części, i akurat UPA-Centrum sprzeciwiało się „działalności kolegów” z Północy. Czy Polacy wiedzą w ogóle, że w czasie krwawych wydarzeń na Wołyniu w 1943 roku – Stepan Bandera wspólnie z jeszcze kilkoma dowódcami UPA-Centrum siedział uwięziony od dwóch lat w Sachsenhausen? Jednak kogo by interesowały tak nieistotne szczegóły… „Banderowiec” to zbyt ładne określnie, by go przestać używać, mimo, że nie ma z prawdą historyczną zbyt dużo wspólnego...

Ostatecznie – z powodu wykorzystania na potęgę wyżej wymienionych archetypów, które idealnie wkomponowują się w kreację „mainstreamową” odnośnie wydarzeń na Wołyniu w Polsce – zamiast pewne wyobrażenia burzyć, film je tylko cementuje. Dlatego w moim odczuciu – nie jest prawdą, że film jest dokumentem historycznym. No chyba że będziemy go postrzegać jako dokument z roku 2016 o świadomości zbiorowej Polaków co do wydarzeń na Wołyniu właśnie.

Na sam koniec dodam, że jako Ukrainiec mieszkający w Polsce – mam po obejrzeniu filmu jednak mieszane uczucia co do tego, co dalej może się wydarzyć. Tak samo jak w swym czasie nie mogłem się nadziwić duchowi solidarności, okazałemu przez Polaków Ukraińcom w czasie Majdanu – tak samo nie mogę się teraz (niespełna 3 lata później!) nadziwić fali nienawistnych komentarzy, towarzyszących dyskusji na temat Wołynia w Polsce i nawołujących do rozprawy nad Ukraińcami za tę zbrodnię (i żeby nie było - też uważam ją za wyjątkowo perfidną i ohydną). Oczywiście, dostrzegam sporo głosów zdroworozsądkowych, wzywających do pokoju i miłości właśnie, nie mniej giną one jakoś teraz w natłoku agresji. I mam całkiem uzasadnione obawy, czy ta fala nienawiści po chwili nie zamieni się w konkretne czyny, tym razem skutkujące ofiarami już wśród Ukraińców mieszkających w Polsce.

Podsumowując – kunszt reżyserski jest niezaprzeczalny, Smarzowskiemu w tym aspekcie – należą się brawa na stojąco. Z innej strony – dotknął on bardzo skomplikowanego tematu, w wyjątkowo niedobrym momencie historycznym. Co gorsza, zrobił to w sposób schematyczny, wykorzystujący już utarte stereotypy i pochlebiający nastrojowi tłumu, a nie (jak zwykle) – rzeczywiście burząc pewien zręczny światopogląd, zachęcając do wewnętrznej przemiany. Z powyższego względu ostatecznie daję filmowi „tylko” 7/10.

P.S.: powyższe jest tylko moim prywatnym zdaniem. Oczywiście, że może (czy wręcz musi) się różnić od przekonań wielu osób – nie zamierzam wchodzić z nikim w polemikę. Pozwoliłem sobie na wypowiedź tylko dlatego, że głosów osób z Ukrainy w kontekście tego konkretnego filmu nie powinno, moim zdaniem, zabraknąć. Im więcej się takich osób wypowie – tym lepiej dla procesu odkrycia wspólnej prawdy o sobie nawzajem. Marzy mi się tylko i aż tyle, byśmy się tej prawdy – dla naszej wspólnej przyszłości – nie bali. Obojętnie po której stronie Sanu. Serdecznie pozdrawiam!

pomodus

ciekawe czy raczysz zauważyć, że do ataków na ludność polską i skandowania antypolskich haseł dochodzi na ukrainie regularnie ?

w polemikę z tym co napisałeś nikt się raczej nie wda, bo tu można tylko ręce załamać.

użytkownik usunięty
jaszczur06

Niestety, potwierdzam. Polska powinna raczej odczepić się od Ukrainy i zająć się swoimi sprawami. Niepodległość Ukrainy, czy jej brak nic dla Polski nie zmienią, albowiem nasze interesy są gwarantowane przez UE i NATO. Natomiast drażnienie Rosji powoduje tylko szkody i umacnia w Ukraińcach przeświadczenie, że im wszystko się od Polaków należy i wszelkie działania wobec Polaków są usprawiedliwone. Dlatego bez cienia żenady gloryfikują OUN-UPA, a Szuchnewycz jest głównym ekspertem rządu ds historycznych.

ocenił(a) film na 7
jaszczur06

Kłamstwo. Pierwszych 17 lat życia (1983-2000) spędziłem we Lwowie - w ścisłym "sercu banderowszczyzny". Nigdy nie przypominam sobie, by dochodziło do jakichkolwiek ataków na ludność polską. Taki temat po prostu nie istniał. Co więcej - nigdy nie było nawet względem Rosjan jakichkolwiek napaści. Podaj mi chociaż jeden przykład, a jak nie możesz tego uczynić - to przed czym załamujesz ręce? Czyżby tylko przed tym, że Twoja własna nienawiść nie może w tej chwili znaleźć ujścia?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
jaszczur06

Podzielam Twoje obawy o wzrost nastrojów skrajnie prawicowych na Ukrainie. Z drugiej strony pamiętajmy, że to zjawisko obserwowane jest w państwie znajdującym się w stanie wojny - to jest naturalna reakcja społeczeństwa na agresję (o której, zresztą, w Polsce już się raczej nie rozmawia). Ale chcę, żebyś dostrzegł moje obawy o taki sam wzrost nastrojów skrajnie prawicowych w Polsce, która w niczym nie ustępuje pod tym względem Ukrainie. W Przemyślu to najpierw ONRowcy zaatakowali religijną procesję - dopiero wtedy ktoś im zaśpiewał to, co zaśpiewał. A atak na granicy w Szegyniach - czyżbyś nie chciał dostrzec, że tamten tłum akurat protestował przeciwko zakazowi MRG - i przy okazji pobił też Ukraińców? A co sądzisz o niedawnych akcjach z rozbijaniem pomników Ukraińskich w Polsce?
Każdy ma oczywiście prawo mieć takie lub inne przekonania. Jestem tylko przeciwny wszelkiej manipulacji i kłamstwu - tylko i aż tyle. Współcześni Ukraińcy nie są wrogami Polaków - tak samo jak Polacy nie są wrogami współczesnych Ukraińców. Więc po co ktoś chce dowieść, że jest inaczej? I czemu to ma służyć?
Kończąc dyskusję - jak widać, film "Wołyń" jednak nie sprzyja pojednaniu, a tylko otwiera stare rany. Szkoda.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
jaszczur06

Zapraszam do mojego postu, który napisałem rok temu: https://pomodus.blogspot.com/2015/10/kilka-sow-o-woyniu-i-stosunkach-polsko.html Jak widać, już wtedy czułem się z pewnymi rzeczami nieswojo. Ponadto zahaczam w tym poście o film "Wołyń". Cały post jest wciąż aktualny (niestety). Tyle razy już powiedziano "przepraszam", - na różnych szczeblach. Jednak najwyraźniej Polacy nie chcą tego przepraszam przyjąć ani usłyszeć.
Poza tym polecam bardzo ciekawy artykuł na tematy, które poruszasz: http://wpolityce.pl/swiat/218297-historia-antyukrainskiej-pomylki
I nie nazywałem Cię kłamcą, tylko powiedziałem, że to, co napisałeś, jest kłamstwem. To są różne rzeczy :)
No i najważniejsze - wcale nie jestem ślepy na to, co robią moi krajanie. Jeśli to umknęło Twojej uwadze, to jeszcze raz podkreślam, że martwi mnie wzmożony nacjonalizm na Ukrainie. Ale tak samo mnie martwi wzmożony nacjonalizm w Polsce. Uważam - że człowiek to człowiek bez względu na etnos, który reprezentuje. Wydaje mi się, że II Wojna Światowa nas wszystkich temu właśnie nauczyła. Tymczasem chyba jednak nie wszyscy tę naukę teraz "łapią". A szkoda, bo to zawsze prowadzi do dalszego rozlewu krwi.

pomodus

hmm. tak sobie teraz czytam co napisałem i myśle, że niepotrzebnie to rozgarniam, przynajmniej nie na tym serwisie, zwłaszcza że zamieszczam linki które nie każdy musi oglądać i nie odnoszą się do filmu.

jeśli tu są aktywni jacyś admini moje posty można usunąć, bez obrazy dla osób które kontynuowały dyskusje.

na filmwebie świata nie zmienię :).

ocenił(a) film na 7
jaszczur06

Zgadzam się w 100%, niepotrzebnie się też zaangażowałem w dyskusję historyczną na tym wątku. Z drugiej strony to pokazuje, że film cały czas taką dyskusję jednak prowokuje. Może to o to chodzi, by po prostu o tym rozmawiać? "Kresowian zabito dwukrotnie. Raz przez ciosy siekierą, drugi raz przez przemilczenie"...

pomodus

Te, Ukrainiec, Bredzisz chłopie i wykażę ci to z perspektywy laika i nie jestem wcale zawodowym historykiem.
To tak jakbyśmy my teraz pojechali do Hamburga i zaczęli wyżynać mieszkających tam Niemców, bo byli kiedyś dla nas źli. Równie absurdalne postępowanie. Co komu zrobiły te kobiety z niemowlętami obdzierane ze skóry, palone żywcem, rąbane siekierami, nabijane na pal itp.? NIC.
AK nie było na Wołyniu do krwawej niedzieli, kiedy JEDNEGO dnia 99 polskich miejscowości otoczono szczelnym kordonem, wyrżnięto w pień kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców i obrabowano - powiesz mi jak to się stało? To był taki tam zwykły, spontaniczny, kapryśny zryw UPA i miejscowej, masowo wspierającej jej ludności wiejskiej? NIE. Wydawano udokumentowane rozkazy do skrupulatnie, starannie i z najdrobniejszymi szczegółami przeprowadzonego ludobójstwa. Dopiero PÓŹNIEJ były akcje prewencyjne i zapobiegawcze po stronie polskiej.
Ideolog ukraińskiego nacjonalizmu Dmytro Doncow (tłumacz Mein Kampf na język ukraiński) i OUN-owiec Kołodzinskyj pisali o twórczej przemocy, przeprowadzaniu masowego terroru, grabieży, stosowali porównania do drapieżnej walki gatunków, itp. Jest to ogólnodostępne, możesz to przeczytać. Może powiesz jeszcze że te pomniki na cześć SS-manów na Ukrainie to zwykłe przewidzenie, że wcale ich tam nie ma? Polskie Państwo Podziemne nie miało nigdzie wpisanej kolaboracji z Niemcami, Ukraińcy masowo zaciągali się do dywizji SS Galizien. Szuchewycz - dowódca UPA, działał w milicji nazistowskiej gdzie pacyfikował białoruskie podziemie.
Dni Petlury - UPA i ochotnicy SS Galizien przeprowadzają masowo pogromy żydowskie we Lwowie.
Winni Polacy? Bezczelność.

ocenił(a) film na 7
pomodus

Nie wypisuj proszę głupot o "skrajnych nastrojach prawicowych".

ocenił(a) film na 9
jaszczur06

I należy przypomnieć, że Jelcyn odnośnie Katynia powiedział "wybaczcie". Duma potępiła zbrodnię katyńską. Bez względu na intencje i uczciwość tych kroków zostały one poczynione. A Ukraińcy nadal milczą a nawet zaprzeczają. A na fundamencie zbrodniarzy chcą budować tożsamość narodową (jeśli lepszych bohaterów brak to pozostaje współczuć...). Może jeszcze 14 Dywizję Grenadierów należy uczcić?

pomodus

wy ukry okrucieństwo macie we krwi,nigdy za Wołyń nie przeprosiliście.

ocenił(a) film na 7
Supernaturall

Kłamstwo. Przepraszałem osobiście nie raz, podobnie jak bardzo wielu działaczy i polityków Ukraińskich (w tym na najwyższym szczeblu władzy). Przepraszam też teraz. Zapraszam do zapoznania się: https://pomodus.blogspot.com/2015/10/kilka-sow-o-woyniu-i-stosunkach-polsko.html (post sprzed roku). Tylko co z tego - jak najłatwiej jest nalepić łatkę "ukra" - i wszystko jasne. Świat staje się wtedy znacznie lepszym miejscem do życia, nieprawdaż? :) Nie ma to jak trochę sobie pohejtować, wewnętrzna samoocena natychmiast szybuje poza Układ Słoneczny.

użytkownik usunięty
pomodus

A co z gloryfikacją OUN-UPA na Ukrainie? Czyż ostatnio Bandera nie otrzymał ulicy swego miana w Kijowie? Czy Szuchewycz nie jest głównym ekspertem historycznym ukraińskiego parlamentu? Czy rozumiesz, że w oczach Polaka pomiędzy UPA i SS nie ma większych różnic? Co w tej sytuacji są warte te przeprosiny, skoro dzieci w szkołach ukraińskich uczą się, że OUN-UPA to byli patrioci i bohaterowie?

ocenił(a) film na 7

Pozwól tylko na jedno pytanie - czy Józef Biss był oficerem AK, czy nie był? Jeśli był, to czy zbrodnia, której dokonał w Pawłokomie oznacza, że AK jako całość nie była patriotyczna i bohaterska? Ulica AK jest w każdym polskim mieście. I jakoś nikomu przecież z Ukraińców do głowy nie przyjdzie oskarżać AK o to, co zrobił Józef Biss. Bo to była jego osobista odpowiedzialność. Trzeba rozróżniać odpowiedzialność organizacji od odpowiedzialności indywidualnej. Nie można mówić przecież, że skoro jakiś pracownik w firmie coś ukradł (czy nawet grupa pracowników), to cała firma jest złodziejska. Wy, Polacy, nie rozumiecie, że UPA dla Ukraińców jest tym samym, czym AK dla Polaków. W Ukraińskiej świadomości UPA w relacji do Polaków de facto nie istnieje - UPA jest postrzegane przede wszystkim jako antybolszewicki ruch. Bez którego nie byłoby współczesnej niepodległej Ukrainy.
No, a skoro już o przeprosinach mowa - to może Polacy by przeprosili za rozbiór Ukrainy na współ ze Związkiem Radzieckim w okresie międzywojennym? I za politykę dyskryminacyjną względem ludności ukraińskiej w tym okresie? I za kilkanaście tysięcy ofiar - głównie kobiet, dzieci i osób starszych - w ramach tzw. akcji odwetowych?
Cały czas chcę powiedzieć, że nie wolno patrzeć na historię jednostronnie. Ale jak uważasz inaczej - to Twój wybór.

użytkownik usunięty
pomodus

Co za przegląd katalogu argumentów negacjonistów wołyńskich - zakończony typową konkluzją, że to Polacy byli sami sobie winni. Nic dziwnego,że na Ukrainie stawia się pomniki mordercom, a nie ofiarom. Cóż, po lekturze Twojego wpisu utwierdzam się jedynie w przekonaniu, że te "przeprosiny" mają charakter fikcyjny i wcale nie zmierzają do rzetelnego pojednania.

Argument, że OUN-UPA miała charakter antybolszewicki i to ma wybielać ich pozostałą działalność jest po prostu żałosny. SS też miało charakter antybolszewicki. A i ta realna działalność antysowiecka UPA była znikoma.Nie chce mi się grzebać w statystykach, ale wielokrotnie więcej zginęło z rąk bojowników OUN-UPA Polaków, Żydów i cywilnych Ukraińców niż funkcjonariuszy UPA.

I jeszcze odniosę się do Twojego wpisu o rzekomym rozbiorze Ukrainy w okresie międzywojennym. Nie było państwa ukraińskiego w tym czasie, które by było rozbierane. Owszem, były ziemie zamieszkałe m.in. przez Ukraińców o które rozmaite podmioty toczyły wojnę w latach 1914-1921. Polska toczyła z bolszewikami wojnę w latach 1919-1921 - w której Ukraińcy nie byli liczącą się siłą. Polska na mocy traktatu ryskiego otrzymała Wołyń, a w spadku po Austro-Węgrzech Galicję. Rozumiem, że Twoim zdaniem Polska powinna była te ziemie oddać Sowietom, bo miejsca na niepodległe państwo ukraińskie w ówczesnych realiach nie było.

użytkownik usunięty

Korekta: w drugim akapicie chodziło mi oczywiście o liczbę zabitych z rąk OUN-UPA funkcjonariuszy sowieckich. O ile ofiar cywilnych polsko-żydowsko-ukraińskich był pewnie z milion (oczywiście większosć z nich to Żydzi), o tyle bojownicy OUN-UPA zabili co najwyżej kilka tysięcy funkcjonariuszy sowieckich.
Jeszcze chciałbym zauważyć, ze Ukraińcy wcale nie są skazani na OUN-UPA bo innych bohaterów nie mieli. Mieli, mieli - od XVIIw. do dnia dzisiejszego nie brakowało Ukraińców wskazujących na inną drogę, niż kozacko-ounowska i optujących za współpracą polsko-ukraińską. Ale ci nigdy nie mieli wpływu na większość społeczeństwa Ukrainy :( .

pomodus

Z całym szacunkiem, ale jakim to państwem była przed I wojną światową Ukraina? Jakich przywódców miała? Ilu monarchów liczyła? Ile krwawych powstań stoczyła? Czym takim się wsławiła i w jaki sposób walczyła o swoją wolność? Bo ten cały spór wołyński ogranicza się do kreowania uciśnionych przez Lachów biednych Ukraińców. Te diabły pozbawione duszy, które mordowały Polaków na ziemi wołyńskiej nie rozprawiały się z właścicielami folwarków, co to wykorzystywali ukraińskich chłopów. Przeważająca większość zamordowanych Polaków to byli biedni ludzie, którzy wiedli skromne życie. Mojej przyjaciółki babcia przeżyła ludobójstwo na Wołyniu. Tak, ludobójstwo, które Ukraińcom współczesnym nie chce przejść przez gardło. W chwili czystek miała sześć lat. Po dzis dzień ma przed oczami makabryczne sceny, których nie powinno bylo widzieć żadne dziecko. Ukraińcy osiągnęli swój cel. Cale życie bala sie Ukraińców, zapamiętała wszystko i ani myśli kiedykolwiek tam wrócić. Tego w końcu chcieli, prawda? Żeby Lachy zapamiętały i kolejne pokolenia wiedziały, co Ukraińcy z nimi zrobią. A my mamy sie z nimi solidaryzować w wojnie z Rosją. My Polacy mamy swoje problemy, wystarczy że gościmy uchodźców z Ukrainy u siebie. Choć wdzięczności jakoś nie dostrzegam. O Wołyniu mało który chce rozmawiać, za to pracę podjąć już chętniej. A podatki płacą chociaż u nas? Bo z moich obserwacji wynika że ci których spotkałam pracują na czarno. Ot, przyjaźń polsko-ukraińska. Burdel macie w kraju, takich rządów się doczekaliście. Wszędzie korupcja i złodziejstwo. Ale co się dziwić, skoro tacy przodkowie ten kraj budowali. Na krwi niewinnych kobiet i dzieci.

ocenił(a) film na 8
tolerancja91

Ukraina to sztuczny twór. Bez historii i tradycji, taka prawda.

Zatem zdecyduj się, czy oczekujesz tych przeprosin, czy jednak nie mają dla Ciebie żadnej wartości.

użytkownik usunięty
Roxley

Oczekuję na rzeczywiste przeprosiny, połączone z konkretnymi działaniami:
-realnej współpracy w wyjaśnieniu całości tła i przebiegu zbrodni,
-uczczeniem ofiar zbrodni, poprzez budowę stosownych cmentarzy i pomników
-potępieniem oprawców tak bezpośrednich jak i kierowniczych z OUN-UPA,
-rewizją podręczników do historii na Ukrainie, w celu ukazania rzezi wołyńskiej.

Niestety, z tego co obserwuję, na Ukrainie kierunek jest dokładnie odwrotny: czci się tam oprawców, potępia ofiary.

ocenił(a) film na 7

- współpraca była, nie wiem, czy wiesz, ale był powołany komitet do wyjaśniania tych spraw - działał prawie przez 10 lat do momentu podjęcia lipcowej uchwały o ludobójstwie na Wołyniu w Sejmie. IPN w Polsce sporo na ten temat publikował materiałów - włącznie z ustaleniami nazwisk konkretnych sprawców odpowiedzialnych za zbrodnię.
- pomników jest już sporo, chociaż zgadzam się, że może ich być więcej. Nad tym jeszcze trzeba pracować - w końcu tematem można się w ogóle zajmować dopiero od 25 lat.
- co do potępienia - owszem, tutaj przyznaję rację. Konkretne nazwiska trzeba możliwie najszybciej potępić. Nie mniej z tym jest spory problem - przede wszystkim, dopóki Moskwa nie otworzy swoje archiwa KGB, które zawierają bardzo dużo materiałów dowodowych w tej sprawie (opinia nie moja, tylko zawodowych historyków, w tym polskich).
- co do podręczników - zgoda w 100%. Ten punkt jest również moim punktem wyjścia w tych rozważaniach.
Kierunek nie jest odwrotny, zachęcam do zapoznania się z listem otwartym Ukraińców do Polaków w tej sprawie: http://blogpublika.com/2016/06/03/list-otwarty-ukraincow-do-polakow/
Na tym kończę wątek, bo jak słusznie zauważył jaszczur06 - filmweb nie jest odpowiednim miejscem do tego typu dyskusji. Ale ogólnie - wcale to tak nie jest wszystko dramatyczne i niekorzystne dla Polski, jak się obawiasz. Cały proces trwa i jednak uważam, że jesteśmy na dobrej drodze - chyba że politycy nas zaczną świadomie skłócać. Pamiętajmy też, komu w dzisiejszych realiach geopolitycznych (tak samo jak i w czasie tragedii na Wołyniu) ta kłótnia jest w ogóle na rękę...

użytkownik usunięty
pomodus

Co do odpowiedzialności całej UPA za rzeż wołyńską pisze o tym Motyka w wydanej rok temu książce "Kresy" przez liberalny tygodnik Polityka. Pisze on, że rzeź wołyńska rozpoczęła się z inicjatywy wołyńskiego OUN. Potem jednak była przedmiotem obrad III zjazdu OUN w dn.21-23 VIII 1943r. Większość delegatów m.in. Szuchewycz, poparła Kłyma Sawura i opowiedziała się za rozszerzeniem akcji na Galicję. I tak się stało.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 5
pomodus

ilu z Was kiedykolwiek bylo na Ukrainie? nie wymagam Krymu Kijowa Odessy, chocby Lwow? jesli zaden to dajcie se spokoj o gadce o naszych stosunkach

ocenił(a) film na 5
kuczyn81

a gadke o spiewaniu w Przemyslu "ze Polska jeszcze sie wykrwawii" traktuje jak legendzie o paskudzie z zalewu zegrzynskiego. Pewnie na rynku pzy lezajsku.Bajka.

kuczyn81

Ja byłam na Ukrainie. Byłam we Lwowie, byłam na Krymie (wówczas jeszcze rosyjskim). Przepaść dzielila oba rejony. Ogromna. Przykre że nasz polski Lwów taki zaniedbany i brudny. Jakoś mnie nie ciągnie, żeby tam wracać. Z przyjaźnią i otwartością ze strony miejscowych tez sie nie spotkałam, mimo że w końcu jesteśmy niby wszyscy Słowianie. To już lepszy kontakt złapałam z ludźmi na Słowacji, w Czechach, czy w Chorwacji

ocenił(a) film na 9
pomodus

nie chcesz wchodzić w polemikę, ale chyba po to zamieszcza się wpis na forum żeby właśnie w nią wchodzić :) Doceniam w większości merytoryczną i spójną wypowiedź (aż ciężko mi uwierzyć, że nie jesteś "nativem"), ale jednak mierzi mnie, że albo filmu dokładnie nie obejrzałeś, albo nie chciałeś pewnych rzeczy widzieć. Zacznijmy od obrazu Ukraińca kata- przecież Petro jest jednoznacznie pozytywną postacią, tragiczna śmierć za pomoc Zosi tylko podkreśla jego bohaterstwo. Kolejną osobą jest mąż Heli, który nie zgodził się na zabójstwo swojej żony a i sam poniósł śmierć z polskiej ręki. Zatrzymajmy się przy tej scenie bo dla mnie jest nie mniej wstrząsająca niż pozostałe. Czy akcje odwetowe mnie dziwią? Absolutnie nie. Ale morderstwo na niewinnym Ukraińcu, jego dzieciach i żonie, która "zbrukała się ślubem z banderowcem" jest dla mnie porażające i niestety zakładam, że nie jest to wyłącznie fikcyjna wizja artystyczna. Następnym przykładem jest pop nawołujący do spokoju, miłości i pojednania, przeplatany z kazaniem duchownego nawołującego do mordu. Świetny przykład pokazujący, że nic nie jest czarno-białe, z jednej strony mamy co prawda popa, który przeczy religii, którą głosi, ale zaraz widzimy też zupełnie inną postawę. Z mojej strony wielkie oklaski dla Smarzowskiego, że stworzył film wyważony, chociaż przecież mógł zrobić jaskrawy, "amerykański" (na zasadzie produkcji ze złym ruskim agentem i Amerykaninem ratującym świat), który zapewne i tak dobrze by się przyjął. W "Wołyniu" podział na dobrych i złych absolutnie nie jest w 100% jednoznaczny. Chciałabym jeszcze skomentować scenę wesela- dla Ciebie to gloryfikacja Kresów i sielanki, ale ja odebrałam ją inaczej. Po pierwsze- w dużej mierze pokazuje to żeby Polacy i Ukraińcy żyli spokojnie obok siebie, brali nawet śluby między sobą i nawet jeśli nie wszystkim się to podobało to jednak nie było z tego powodu sensacji. Ok, może jest w tym sielanka, ale nie na zasadzie "Kresy są super" tylko w kontraście do tego co działo się później. Dodam, tak na marginesie, że jak żywo przypomina mi to sytuację z Bałkanów, gdzie małżeństwa mieszane były normą, a jak przyszło co do czego to sąsiad zarzynał sąsiada.

pomodus

Oczywiście należy mówić o sytuacji społecznej Ukraińców ,którzy byli często po prostu prześladowani.Jednak czy należy wyjść z założenia,że gdyby nie nierówny status Polaka i Ukraińca ,to nie doszłoby do czystek etnicznych na Wołyniu? Dlaczego w takim razie wymordowano również Czechów,Rosjan i Żydów? Proponuję zapoznać się z wywiadem na Onecie z Prof.Grzegorzem Motyką:,, Zbrodnię na Wołyniu celowo ubrano w kozackie szaty".Polityczną decyzję o eliminacji innych narodowości na tym terenie podjęło OUN.Narracja jakoby były to oddolne wystąpienia dyskryminowanych chłopów została zresztą przez OUN zaplanowana i do dzisiaj jest kontynuowana.Zrzucenie pełnej odpowiedzialności z nacjonalistów na zwykłych mieszkańców i sąsiadów pomordowanych jest dla Ukraińców niezwykle krzywdzące.Wielu z nich ryzykowało życiem ratując Polaków.Oczywiście należy potępić też akcje rewindykacyjne cerkwi prawosławnych i polonizację kresów,ale w kontekście rzezi wołyńskiej ,to nie ta przyczyna i nie ten skutek.Chociaż fakty te niewątpliwie pomogły nacjonalistom ukraińskim w zaangażowaniu miejscowej ludności do udziału w czystkach etnicznych.

ocenił(a) film na 10
pomodus

Pomodus a o sławnym wiecu z roku 2011 gdzie Ukraińcy we Lwowie (A były to tysiące osób ) domagali się terenów między innymi polskich, nie pamiętasz ? Jeszcze bodaj w roku 2013 pani posłanka do ukraińskiego parlamentu, Irina Farion jawnie żądała cesji terytorialnych od Polski. To że takie życzenia, ukraińscy nacjonaliści chwilowo i nie całkowicie (Bo raz po raz ktoś na Ukrainie jednak wyskakuje z takimi hasłami ) wyciszyli wynika li tylko z konfliktu Ukrainy z Putinem. Gdyby np Ukraina odbiła Krym i Donbas idę o zakład, że roszczenia ze Lwowa natychmiast by się zjawiły znowu. I to tym bardziej że o ile oligarchowie podsycają ukraiński nacjonalizm ze względów koniunkturalnych to można założyć że w takim Azowie czy innym Ajdarze szczerze w to wierzą. Trudno wyobrazić sobie że banderowcy w wypadku zwycięstwa Ukrainy lub jakieś formy ukraińsko-rosyjskiej ugody i zakończenia wojny grzecznie spakują swoje zabawki i wrócą do sadzenia ogórków czy zbierania pieczarek. Jest całkiem prawdopodobne że w wypadku, zakończenia konfliktu zaczął by się terroryzm ukraiński w Polsce pod hasłem ''Oddajcie Zakerzonie'' W końcu oligarchowie na kogoś by musieli banderowców posłać gdyby oligarchowie już banderowców nie potrzebowali, inaczej na Ukrainie wybuchła by wojna domowa.

ocenił(a) film na 10
pomodus

Pewnie dlatego że UPA nie kojarzy się Ukraińcom z antypolskością, raz po raz np na Wołyniu w rocznicę rzezi stawia się pomniki ku czci cytuję ''Ofiar polskich zbrodniarzy'' a Klym Sawur jest obecnie na Ukrainie bohaterem narodowym (Ma ulice i pomniki )To nie ma nic wspólnego z antypolskością. Absolutnie.

ocenił(a) film na 10
pomodus

1 - Masz rację, Polska nie zawsze była uczciwa wobec "Ukraińców" (bardziej kozaków należałoby przypomnieć).
2 - Można było mieć za to pokoleniową "zadrę" do Polaków.
3 - Tylko skończone bydlę może za tę zadrę urządzić tak okrutną rzeź na ludności cywilnej.
4 - Jeżeli jakiś żołnierz AK znęcał się nad dziećmi , kobietami Ukraińskimi to był takim samym bydlakiem jak UPA.
5 - Jeżeli żołnierz AK w akcji odwetowej mordował tych co urządzali tę rzeź to BARDZO DOBRZE. Nie zabijał zwykłych ludzi tylko odrażające bestie. Powinien mieć w każdym, polskim mieście ulicę.
6 - Każdy dzisiejszy obywatel Ukrainy, który powie "cholera, straszne to było, nie wiem skąd się w ludziach takie bestialstwo wzięło. Naprawdę mi przykro, że to moi przodkowie", będzie mi sąsiadem i normalbym człowiekiem (chętnie z nim wypiję kielicha). Każdy dzisejszy obywatel Ukrainy, który usprawiedliwia UPA i w ogóle ludności Wołynia, będzie dla mnie godnym pogardy, podobny tamtym bestiom osobnikiem. Mam nadzieję, że Ty taki nie jesteś.
Wracająć do filmu, Smarzowski pokazał to, że Polacy też nie byli "święci", co jednak nie usprawiedliwia tych odrażąjących "akcji".

ocenił(a) film na 8
Jaho63

jaho63, świetnie podsumowałeś całą tę dyskusję, wiadomo że w każdym narodzie trafią się ludzie i łajzy. Tych z Wołynia nawet ciężko w jakikolwiek sposób opisać, bo żadne słowa tego dobrze nie ujmą. Film miał być o Wołyniu, więc kolega Pomodus nie może się dziwić, że został pokazany w taki a nie inny sposób, co oczywiście nie znaczy że każdy Ukrainiec jest zły. Po prostu mówi o tamtych konkretnych ludziach w tamtej konkretnej sytuacji. Jeśli jacyś fanatyczni prawicowcy po tym filmie czują nienawiść do każdego Ukraińca są kretynami, jeśli jacyś Ukraińcy zakłamują historię i boja się prawdy i nie puszczą u siebie filmu, również nimi są.

ocenił(a) film na 9
pomodus

Autorze myślę że w filmie możliwe dobrze ukazano pewne animozje między naszymi narodami i ich powody. Nie da się pokazać wszystkiego bo film trwałby 5 godzin. Na tyle na ile to było możliwe Smarzowski pokazał jak w tamtym czasie mogły wyglądać początki konfliktu. Wiadomo że Ukraińcy traktowali nas jak najeźdźców, nie jestem ekspertem w kwestiach historycznych ale to jest zrozumiałe i faktycznie dla nas to był powód do dumy ale właściwie nie było to do końca "dobre", nawet jeżeli nie robiliśmy strasznych rzeczy mogliśmy i pewnie byliśmy "niewygodni".

Co do ofiar to uważam że w filmie dobrze pokazano ich podział, są zwierzęta Ukraińcy (w większości) i zwierzęta Polacy (w mniejszości). Akcje odwetowe były ale na nieporównywalnie mniejszą skalę. Inna sprawa jest taka - potępiam to zachowanie ale zastanawiam się co w takiej sytuacji można było zrobić. Zabijać źle, dać się zabić jeszcze gorzej. Sytuacja bez wyjścia.
Inna rzecz - w tym filmie nie ma wyraźnego podziału, widać to dobitnie kiedy Ukrainiec zabija brata zamiast Polkę z dzieckiem. To jest rzecz oczywista ale chyba nigdy do niektórych nie dotrze - nie ma podziału na dobre i złe narody, jest podział na dobrych i złych ludzi. Smarzowski nie popełnił w tym filmie błędu i pokazał to doskonale.

ocenił(a) film na 5
gacek776

Z filmu ciężko się dowiedzieć czegoś o korzeniach konfliktu. Można nawet wysnuć błędny wniosek, że rzeź była jakoś-usprwiedliwioną zemstą za czynione bez powodu prześladowania Ukraińców. Prawda jest bardziej złożona.
Ukraińcy byli od początku wrogo nastawieni do odrodzonej Polski i od początku organizowali terror. Dokonywali zbrojnych napadów na urzędy, instytucje, zamordowano dwóch ministrów. To w odwecie na te akcje wojsko dokonywało pacyfikacji, zamykano cerkwie silnie wspierające akcje zbrojne i zamykano szkoły ukraińskie a na ich miejsce otwierano polsko-ukraińskie. Taka polityka była stosowana na zmianę z podejściem liberalnym i otwartym. Jej rytm wyznaczały akcje zbrojne ukraińców.
Rzeź na Wołyniu nie była niestety niczym wyjątkowym. Ukraińskie antypolskie rebelie zawsze tak wyglądały. Poprzednia miała tam miejsce 30 lat wcześniej.
Polecam ciekawy tekst:
http://jagiellonski24.pl/2016/10/10/ii-rp-nie-lubila-ukraincow/

ocenił(a) film na 10
dejker

W obecnym dyskursie zapomina się też, że Polska w okresie nie była jakąś czarną owcą w postępowaniu z mniejszościami. Wręcz przeciwnie - w każdym kraju środkowoeuropejskim mniejszości były niezadowolone i krzyczały wniebogłosy o krzywdach jakich doznają. Nawet w liberalnej Czechosłowacji mniejszości polska, węgierska i niemiecka uważały się za ofiary prześladowań i ostatecznie doprowadziły do likwidacji tego państwa.

ocenił(a) film na 5
Azyniusz_Polion

Oczywiście. Patrzenie ahistoryczne jest bezsensowne. Wystarczy wspomnieć co się dzieło wtedy za granicą ryską: akcja polska NKWD, głód na Ukrainie.
Co niby Polacy mieli wtedy zrobić? Poddać się Ukrainie i pozwolić na powstanie na terenie 2 województw antypolskiego ukraińskiego państwa? Myślano o autonomii dla Ukraińców ale po atakach banderowców te plany zawsze schodziły na bok.
Trzeba też wspomnieć o tym, że Ukraińcy zawsze mieli swoich przedstawicieli w Sejmie. Raz nawet mieli wicemarszałka Sejmu. Nie byli izolowani. Mieli możliwości legalnego funkcjonowania.

ocenił(a) film na 7
pomodus

Tak dużo napisałeś o Ukraińcu „bohatersko walczącego o wolność i o prawo do stanowienia własnej państwowości”. To jeszcze napisz coś o historii państwa Ukraina (gdy to państwo istniało). Ja niewiele wiem, coś tam słyszałem o takim państwie z początkiem w 1649 (Chmielnicki) i końcem w 1709 (Mazepa).
O „Wołyniu” napisałeś w sposób nietrafny. To historia kobiety spragnionej miłości mężczyzny. Na koniec marzy tylko, żeby mężczyzna - Antek wywiózł ją z świata dla niej niezrozumiałego przez nieograniczoną tępotę i prymitywizm mężczyzn do raju w którym jej syn ma się do kogo przytulić. Ale Antek już nie żyje, gdy ma takie marzenia.

ocenił(a) film na 8
pomodus

Bardzo dobrze, że film porusza się w ramach archetypów, bo ludzie zazwyczaj znają i rozumieją tylko archetypy, szczególnie po kilku pokoleniach.

ocenił(a) film na 9
pomodus

Filmweb to w sumie nie jest miejsce na takie dyskusje, ale w Internecie wszedzie ich pelno. I nie wazne, ze podaje sie caly czas takie same kontrargumenty, dostaje sie w zamian te same bajdurzenie. Bedziesz przypominac polityke kolonizacyjna II RP, ale nie wspomnisz juz o tym, co stalo sie z takimi ludzmi, jak Tadeusz Holowko czy Boleslaw Pieracki, i jaki los ukrainscy terrorysci gotowali tym (zarowno Polakom, jak i Ukraincom), ktorzy chcieli sie ulozyc, zobowiazywali Polakow do nauki ukrainskiego, zakladali ukrainsko-polskie stowarzyszenia, o tym, ze OUN swiadomie i z pelna premedytacja dazyla do pogorszenia sytuacji, zeby zdobyc wode na nacjonalistyczny mlyn. Jesli chcesz ubierac to w ,,szaty kolonizacyjne'', czemu wiec podobna akcja nie wydarzyla sie (przynajmniej nie w takiej skali) na Litwie (choc uciekalabym stanowczo tutaj od slowa 'kolonizacja'), na Bialorusi, na wschodniej Ukrainie wobec Rosjan. Jesli chcesz pojsc dalej w wypominanie Polakom kolonizacji, proponuje juz dzis pojsc i wysadzic w powietrze Lwow, Tarnopol, Stanislawow i inne miasta i zbudowac je na nowo, tym razem ukrainskimi rekoma, bo polityka polska i Polacy na Ukrainie byli fuj i be, ale miasta sa juz przeciez ladne, 'ukrainskie' i pelne 'ukrainskich' zabytkow. Wspomnisz o wewetrznych sporach co do ludobojstwa w UPA, mozna jeszcze dodac, ze na Ukrainie te organizacje postrzega sie jako bohaterow walki z Sowietami, ale nie ma juz wspominki o tym, ze straty, poniesione przez strone sowiecka z rak UPA sa trzykrotnie mniejsze niz liczba zamordowanych cywilow na Wolyniu. Dosyc dziwna statystyka, nieprawdaz? Powiesz, ze na Ukrainie UPA jest jak AK w Polsce. Powiedz mi wiec, kiedy AK utworzyla panstwo kolaboracyjne z Niemcami, wlasna brygade SS, organizowala pogromy (jak ten we Lwowie w 1941), strozowala w obozach koncentracyjnych, powiedz, kiedy Okulicki, Grot-Rowecki uznali Zydow czy Ukraincow za element wrogi w Polsce (jak Bandera z Polakami i Zydami na Ukrainie), ktorego nie da sie zasymilowac. Podasz przyklad akcji represyjnych, Pawlokome itp. jako kontrprzyklad, ze skoro AK nie byla calkiem czysta, to UPA nie jest calkiem zbrodnicza. Po pierwsze, w komentarzu do tzw. akcji represyjnych czy prewencyjnych: tak samo niektorzy wyklinaja bombardowania strategiczne na, m.in. Drezno, przeklinaja Amerykanow za Hiroszime, placza nad biednymi Japonczykami czy obywatelami Trzeciej Rzeszy. Owszem, zabijanie niewinnych cywilow to rzecz paskudna i nie powinna nigdy miec miejsca, natomiast jesli zaczyna sie wojne na pewnych warunkach, trzeba zgodzic sie na jej konsekwencje. Zbrodniami byly obozy zaglady, masakra Nankinu, ludobojstwo wolynskie, Drezno, Hiroszima czy akcje represyjne to odpowiedz, a to ostatnie jeszcze w dowodzie zupelnej bezradnosci. I tak z reguly mniej okrutne niz te ukrainskie, czesciej byly to rozstrzelania, rzadziej narzedzia rolnicze. Rzucisz nazwiskiem Jozefa Bissa, mozesz szukac tez innych, Burych i jemu podobnych, powiedz mi jednak, czy ktorys z nic stal na pozycji glownodowadzacego AK czy rzadu w Londynie, tak jak Bandera czy Mielnykow. Popaprancy zdarzaja sie wszedzie, natomiast w AK nie stali na najwyzszej polce i nie uznali 'wyczyszczenia' Polski z 'obcego' elementu za swoj priorytet. Uwiezienie Bandery w Sachsenhausen nie zwalnia go z odpowialnosci za ataki terrorystyczne czy nadawania UPA prymu ideologicznego na zasadzie: 'Zabijcie kazdego Polaka przed 60tym rokiem zycia'. Tak, latwo stwierdzic 'banderowiec' i tak stwierdzic trzeba. Ale przeciez 'wtedy byla wojna polsko-ukrainska, wtedy oni tez zabijali Ukraincow, wiec nic nie jest pewne, a wszystko relatywne''. Jak ktos tutaj juz stwierdzil, zabijano wszystkich, takze Wegrow czy Czechow, bo taka byla linia ideologiczna UPA, szowinistyczna i zbrodnicza. Co do UPA Polnoc, i w NSDAP zdarzyliby sie ludzie przeciwko Holocaustowi, ale jakos nie zwalnia to tej partii z odpowiedzialnosci za zbrodnie. Parafrazujac Edwarda Dolinskiego, UPA walczyla za wolna Ukraine, ale bez Polakow i Zydow. To UPA, Bandera i jemu podobni przyniesli ludobojstwo na Wolyn, byla to zmasowana i zorganizowana akcja, a nie jakas romantyczna, kozacka akcja uciskanego, ukrainskiego ludu, bo juz dziwne by bylo, ze gineli glownie wiesniacy, ich sasiedzi zza plota, a nie panowie we dworach. Na koniec ewentualnie mozna doprawic wszystkim tym, ktorzy mowia, jak bylo (chociaz nie twierdze, ze ty tak robisz), gebe 'ruskiego agenta' czy 'slugusa Putina'', jakby to Putin budowal pomniki zbrodniarzy na calej Ukrainie, nazywal ich imieniem ulice, oglaszal bohaterami (przeciw czemu protestowaly nawet srodowiska zydowskie). Ale przeciez teraz wojna jest, Ukraincy sa ci dobrzy, Ruscy ci zli, przeciez my uznajemy UPA jako organizacje antysowiecka, wiec nie ma o czym mowic, bylo, minelo. Powiem tak na marginesie, ze tak samo moge patrzec na ruskiego zbira w Doniecku jak na ukrainskiego 'bojownika o wolnosc', owinietego w banderowskie flagi, z portretem prowodyra mordow na cywilach na piersi. Ale przeciez to 'kresowa propaganda, nacjonalizm polski i ruska agentura'.

ocenił(a) film na 9
DorisMaczuga

Btw zle uzylam slowo: 'parafrazujac', powinno byc 'przywolujac'.

ocenił(a) film na 9
DorisMaczuga

I zamiast 'wolna Ukraine, ale bez Polakow i Zydow' powinno byc 'wolna od Polakow i Zydow'.

ocenił(a) film na 2
DorisMaczuga

Bardzo dobry post. Ja od siebie dodam, że Ukraińcy jak piszę Zofia Kossak-Szczucka po prostu mają hajdamcczyzne we krwi. Te wszystkie rzezie, mordy, bestialskie okrucieństwa to nihil novi. Wcześniej była kozaczyzna, potem Humań, a 26 lat wcześniej "walczyli o niepodległość" przy pomocy siekier i sierpów przeciw Lachom na Wołyniu. Więc ja bym się nie doszukiwał jakiś głębszych powodów wydarzeń 1943 roku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones