PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10703}

Wyjęty spod prawa Josey Wales

The Outlaw Josey Wales
7,7 13 111
ocen
7,7 10 1 13111
7,0 4
oceny krytyków
Wyjęty spod prawa Josey Wales
powrót do forum filmu Wyjęty spod prawa Josey Wales

Jak dla mnie, ten film jest średni. Nie ma tu nic, czego nie widzielibyśmu już w innych westernach, są chwile napięcia, troche humoru i akcji, i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie ten sam typ bohatera, jaki widzieliśmy już w filmach Eastwooda - msciciel, twardy, brutalny, do tego tak samo wygląda... Eh, troche to żałosne. Shcemat goni schemat, nawet jak na tamte czasy, film niespecjalnie się wybija, choć nakręcony i zagrany poprawnie... tymniemniej Eastwood nakręcił zdecydowanie lepsze filmy.
6/10

ocenił(a) film na 10
Rafikii89

Nie rozumiem Twojego zdziwienia, ani stwierdzenia, że Eastwood kręcił zdecydowanie lepsze filmy. Filmy Eastwooda miały dokładnie taki styl. To nie było nic skomplikowanego. Większośc jego filmów ma prostą fabułę i twardego bohatera, więc czemu się dziwisz ? Same westerny też to najbardziej schematyczny gatunek filmowy (za co go właśnie kocham). Tu zawsze była prosta historia, a liczył sie jej sposób ukazania. "Wyjety ..." to przewspaniała saga, to ballada z ukrytymi malutkimi i nietylko mądrościami. To piękny film antywojenny. I ta muzyka ... Ah ...

ocenił(a) film na 6
Harry

Sugerujesz, że Eastwood nie nakręcił lepszych filmów? Wybacz, ale nie skomentuje tego. Westerny są schematyczne? Skoro tak bardzo je kochasz, powinieneś zauważyć gigantyczne łamanie schematu przez Leone w każdym jego westernie. "Wyjęty ..." pozostaje dla mnie bladym i średnim dziełkiem Eastwooda. To tyle z mojej strony. Pozdro.

Rafikii89

Leone to Leone, reżyser jedyny w swoim rodzaju i akurat zestawianie kogokolwiek z nim nie ma większego sensu. "Wyjęty spod prawa..." to w rzeczy samej nic nowego, ale pokaż mi choćby 3-4 inne westerny utrzymane w konwencji "mściciel znikąd", które byłby tak dobrze wyreżyserowane i pełne tylu smaczków i podtekstów. Dobry film.

ocenił(a) film na 10
Rafikii89

Generalnie chodziło mi o to magiczne słowo 'ZDECYDOWANIE' przed 'lepszym. Nie wiem czy masz tu na myśli Eastwooda-reżysera tylko wyłacznie czy mówiąc 'kręci' masz na myśli filmy w których miał swój udział. Fakt, jestem w stanie wymienić (a widziałem wszysciutkie jego filmy) kilka filmów, które bardziej mi sie podobały. Ot chociażby jego póxniejsze "Bez przebaczenia", ale ... nie uważam jakoby "Wyjety ..." aż tak bardzo od nich odstawał, bo warsztatowo to mimo wszystko to samo, czyli swoisty geniusz i style eastwoodowski. Może Ci sie nie widzieć historia w "Walesie ...", ale dla mnie jest i ona dośc atrakcyjna, tym bardziej że jak wiesz fascynuję się westernami. Nie wiem czy zauważyłeś, ale "Josey Wales ..." to western który posiada praktycznie wszystkie inne typowo westernowskie motywy. Jest mściciel, jest wyjęty spod prawa, jest wojsko i są indianie. Pokaż mi inny taki western ... tak optymalny western. Jeśli chodzi o Leone to bardzo sobie cenię jego twórczość, ale on, Corbucci i kilku innych Włochów stworzyli praktycznie odrębny gatunek. Stąd właśnie przedimek 'spaghetti' Western ma to do siebie, że w zdecydowanej większości skupia się na tym jak opowiada historię, a nie jak bardzo zakręcona, czy oryginalna ona musi być. Wiadomo są wyjatki, chociażby prześwietne "Zdarzenie w Ox-Bow" Wellmana, gdzie nie sposób przewidzieć zakończenia, ale wyłamywać się za pomocą Leone to jednak dla mnie błąd. Niesamowicie zakręcony jest "Dobry, zły i brzydki", ale cała reszta westernów Leone od początku do końca to ten sam, wręcz amerykański schemat, ubrany w nieco bardziej krwawe i brutalne sceny. Oglądasz "Pewnego razu na dzikim zachodzie" i wiadomo jak sie skonczy, a jak nie wiadomo to i tak sie kończy tak jak typowy western z Waynem. W spaghetti zwykle dochodzi do koncowego pojedynku owianego w piekną muzyke i wygrywa najlepszy, zwykle ten któremu kibicujemy. Czy to nie jest pewien schemat? No i poza tym, że wysuwasz pewne teorie to ani jednej nie udokumentowałeś w żaden konkretny sposób. Ot to jest blade, to średnie a to łamie schemat. Ale w jaki sposób? Zmieniła sie konwencja co jeszcze raz powtarzam i stworzyła sie przez to pewna hybryda westernu i nie wiadomo czego ale trzon pozostaje ten sam. Jedyne w czym moge nie mieć razy to to iż odejśc od schematu, czyli tych wyjątków tak zwanych było mimo wszystko trochę i odkrywam je regularnie oglądając coraz to kolejne filmy o ludziach z dzikiego zachodu.

ocenił(a) film na 8
Rafikii89

zupełnie się nie zgadzam. Eastwood nakręcił 4 westerny. oczywiście "Bez przebaczenia' jest poza konkurencją. natomiast od "Mściciela" jest Josey Wales nieco lepszy, zaś od "Niesamowitego jeźdźca" jest już zdecydowanie lepszy!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones