Po pierwszym seansie, rozpatrywałem zachowanie Freda w kategoriach: stchórzył/nie stchórzył.
A może postanowił skorzystać z okazji, żeby samodzielnie prowadzić firmę po swojemu i być może ją przejąć.
Może agresja tych bandziorów, była dla niego świetną okazją?
Może w ten właśnie sposób patrzył na tę sprawę ojciec, który dopilnował, żeby firma była prowadzona w sposób, jakiego oczekiwał Jerzy.