Historia z życia wzięta, opowiedziana w depresyjnym klimacie, ale też jest przesadnie udramatyzowana i miejscami nielogiczna (np. bójka w szkole). Film trzyma w napięciu, choć przez ponad połowę widz obserwuje, tylko jak główny bohater zmaga się z wyrzutami sumienia w oczekiwaniu na coś w rodzaju katharsis.
Mimo potencjału daleko mu do takich tytułów jak np. "Dług", czy "Lincz".