W filmie z powodzeniem dotrzymywał kroku Ifansowi i Thewlisowi.
Zgadzam się z powyższymi, genialny sposób gry - oszczędność gry i minimum emocji (ale nie 'drewno') - jest oślizgłym (długo szukałem właściwego słowa) intrygantem ale i prawdziwą szarą eminencją
Dokładnie. Jak dla mnie cichy bohater Anonimusa. Gdzieś tak od 3/4 filmu "kibicowałem" (jeżeli można tak powiedzieć) Robertowi Cecilowi i właśnie świetna gra Hogga mnie do tego skłoniła.
Hogg jest świetnym aktorem.
Anonimus jeszcze przede mną, mam kolejny powód na obejrzenie. Polecam White Lightnin'- film nieźle pokręcony, ale rola Hogga niesamowita.