Genialny aktor, z tego pokolenia cenię go najwyżej. Przy tym bardzo skromny człowiek. Choc odniósł wiele sukcesów, nie bije mu na dekiel jak wielu jego kolegom po fachu.
najbardziej podoba mi sie jak był u wojewódzkiego a wojewódzki go pyta co byś zrobił dla roli a dorociński wszystko oprócz loda :D
dokładnie, najlepszy polski aktor ówczesnego pokolenia, reszta aktorskich rówieśników nie jest nawet chociaż lekko porównywalna...deklasuje szyców, adamków, karolaków, kotów itp, za konkretnego aktora podobnego rocznika uważam jeszcze Eryka Lubosa
a wg mnie Dorociński tą rolą przełamał swoją dotychczasową grę, trochę jak dla mnie "jednolitą", "taką samą", wreszcie zagrał, i piszę to, mając do niego dużo sympatii!