Pan Dorota wprowadził zupełnie nową jakość do filmu przyrodniczego. Trudno oderwać uszy a przez to również oczy. Mam nadzieję że to nie będzie tylko epizod w jego karierze. Prawdziwie godny następca Krystyny Czubówny, odczarowujący nieco słodki świat przyrody i wprowadzający tam realistyczny dramatyzm.