PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=862591}

BrzydUla 2

5,6 2 838
ocen
5,6 10 1 2838
BrzydUla 2
powrót do forum serialu BrzydUla 2

Zdaję sprawę, że może miała być taka formuła tego serialu, trochę komedia pomyłek, trochę groteska, trochę dramat. Ale główna bohaterka Ula to taka sierota, że trudno byłoby uwierzyć w to, że taki facet jak Marek (przystojny biznesmen szef domu mody) mógłby być z taką babką! Ok, babka przytyła, ale czy naprawdę musi nosić takie szmaty na sobie? Wystarczyłoby żeby z firmy przyszedł ktoś do domu zdjął przymiarki i uszył zajefajne ubrania na rozmiar. Albo to, że jako żona prezesa firmy sama maluje sobie włosy i brwi w domu zamiast iść do fryzjera i kosmetyczki. Żenada. Jak się patrzy na tą dziewczynę to ma się odruch obrzydzenia.
Na wielki plus rola Violetty Kubasińskiej Hu i Adama Turka :) Miło się patrzy na ich wątki i grę aktorską.

zarusia

Dokładnie. Za każdym razem jak widzę Ulę to mam ciary żenady. Najgorzej jak ukradła klucz do gabinetu Marka i grzebała w papierach, próbowała dostać się do komputera Nadii, masakra...
Dodatkowo wszyscy wspominają świetną karierę Uli, tylko za długa to ona chyba nie była. Biorąc pod uwagę, że najstarsze dziecko ma 10 lat, fabuła dzieje się 10 lat później to wychodzi, że kariera Uli trwała jedynie 2 lata czyli tyle ile wydarzenia B1. Chyba scenarzyści tego nie przemyśleli.

ocenił(a) serial na 1
HmF

też właśnie na to zwróciłam uwagę. Zawrotna kariera Uli...
Dodatkowo jest ona postacią na którą nie mam ochoty już w ogóle patrzeć, zachowanie, dukanie zdań, jąkanie się, miny jak kot na pustyni. Już nawet nie wspomnę o wyglądanie, brudne wymiętolone ubrania, odklejający się podbródek, chód jak kaczka. No na miejscu Marka to bym się cieszyła z tego rozwodu (wiem, wredna jestem, ale to prawda). Ona ani z charakteru ani z wyglądu nie jest interesująca i pociągająca.

zarusia

Mam takie same odczucia. Można być grubą, ale jednocześnie fajną atrakcyjną babką z jajem, z charakterem, zadbaną, czystą, w wyprasowanych ubraniach i uczesaną. A ona? OK ma 3 dzieci, z czego 2 ogarnia się w miarę samo. Jesli jej ciężko to dlaczego nie mają niani, przecież kasy im nie brak. Chcieli pokazać, że dzieci = żona wyglądająca jak Buka?
Ja tez nie mogę juz na nią patrzeć,to jakiś horror i tak jak piszecie te jej miny, grymasy na ryju, dukanie, jąkanie i sposób poruszania się wywołuje najwyżej mdłości, a nie sympatię i podziw.. Ciężko uwierzyć w to małżeństwo. :D

ocenił(a) serial na 1
zarusia

Zgadzam się! W dodatku pokazują że Ulka nie dość że zbrzydła, to jeszcze rozumu jej ubyło. Normalnie antyreklama posiadania dzieci. Brudna, zaniedbana, dzieci robią z nią co chcą, mąż ma ją gdzieś (a ponoć tak ją kocha). Nie uwierzyłam w romans i dobrze trafiłam kim jest Nadia, ale tu nie trzeba być geniuszem bo zwrotów akcji w tym serialu brak. Dialogi i niektóre zachowania bohaterów są żenujące. Dobrze że przynajmniej skończyli już z tym jęczeniem Maćka że Ania go zdradza. Jedno nieporozumienie goni drugie aż cały serial staje się jednym wielkim nieporozumieniem i zastanawiam się teraz czy pierwszy sezon był też taki głupiutki, czy to ja dorosłam? Nie oglądałam ostatnio serialu przez tydzień ale jak się okazało nic nie straciłam bo ciągle jest jedno i to samo. Po dzisiejszym odc stwierdzam że bardziej lubię Nadie niż Ulke.

ocenił(a) serial na 6
zarusia

Zgadzam się w 100%. W pierwszym sezonie z Uli była prawdziwa bizneswoman z pazurem i ikrą, a w tym zrobili z niej nie dość, że płaczkę, to infantylną i kompletnie nieporadną sierote, której zachowania i słowa brzmią jak z ust zdruzgotanej nastolatki. Szkoda, bo naprawdę liczyłam, że nie zepsują kultowego serialu, a ratuje go jedynie Violka

zarusia

Ja to się w ogóle jestem zdziwiona, że tej sierotce jeszcze opieka dzieci nie odebrała. Ona nie ogarnia swojego życia, a bierze odpowiedzialność za 3 dzieci. Ten serial chyba uczy nieporadności życiowej innego pomysłu nie mam.

zarusia

Przecież ta Ula, wydaje się jakby była nie hallo, straszne kalectwo, przewraca się o własne nogi i te miny są obrzydliwe.

zarusia

oczywistym jest że każdy może wyglądać jak chce i robić co chce gdy ma dzieci - jedne będą latać co tydzień do kosmetyczki i fryzjera i na zakupy, inne twierdzą, że im to nie potrzebne - i ...każda z nich ma rację. Bo każdy jest inny i inaczej odnajduje się w świecie i dla każdych jest miejsce . Więc nie rozumiem zarzutów, że Ulka nie chodzi w szpilkach po domu [hahahahahaah] i kreacjach od projektantów

zarusia

A ja ją rozumiem. Sama siedzę w domu z trójką dzieci i tak właśnie siebie widzę. Zaniedbana kura domowa bez perspektyw. Tylko że moje nastarsze dziecko ma dopiero 5 lat. Kiedy po ciążach miałam 15 kg nadwagi też chodziłam w byle czym, bo po prostu nie miałam ochoty kupować sobie nic nowego. Nie akceptowałam siebie takiej. Czułam się wielka i paskudna. Wkładałam na siebie byle co, byleby zakryć te fałdy, na które nie mogłam patrzeć. Od czasu do czasu wybierałam się na zakupy i kończyło sie to tak, że wracałam z torbami ubrań dla dzieci i jedną bluzką dla siebie. Zazwyczaj i tak jej potem nie nosiłam. Czułam się źle sama ze sobą i uważałam, że bez sensu coś sobie kupować i cokolwiek ze sobą robić, bo i tak wyglądam paskudnie. Zresztą i tak nigdzie nie wychodziłam. Dopiero kiedy schudłam zaczęłam znowu kupować sobie ładne modne ciuchy, zmieniłam kolor włosów. Zaczęłam po prostu o siebie dbać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones