W pierwszym odcinku liczba zbiegów okoliczności jest zatrważająca - rozumiem, że Płock to nie jest metropolia, ale bez przesady. Są też emocje, a i owszem. Ale czy naprawdę wszystkie nastolatki masowo lgną do starszych panów? Plus za obsadę, zdecydowanie.
Mnie też nieco osłabiły te nastolatki lubujące się w starszych panach (w tym jedna zaraz po tym, jak ją napadnięto...), ale doszłam do wniosku, że widocznie twórcy serialu uznali, że tylko o takich nastolatkach mają ochotę pisać, a inne nastolatki są nudne :P
Nie mówię, że takich przypadków nie ma, ale serio... aż dwie? W jednej klasie?
Zgadzam się, że obsada bez zarzutu, chyba nie widziałam nikogo, kto jakoś gorzej by się spisywał w swojej roli. I to głównie obsada sprawia, że będę oglądać dalej.
No ta Olka wychowana bez ojca tej drugiej poznajemy tylko matkę może też ojciec zostawił i może stąd taka chętka na starszych... Zdarzają się na pewno takie sytuacje, ale tu jest wszystko skondensowane i wyolbrzymione trochę, bo to przecież serial... Polski serial :)
Skoro mówimy o wyolbrzymieniach... Ciekawe, jak wyglądałby film czy serial o szkole średniej nakręcony przez Patryka Vegę :)
Nastolatki lgnące do starszych nie są jeszcze tak uderzające jak dyrektor szkoły bez szemrania dający klucze do domku własnej uczennicy, z która za chwile ma romans. A sytuacja kiedy mówi jej, ze widzi z nią swoją przyszłość jest żenująca. Choć zagrana bardzo dobrze.
Sytuacja jest dziwna, można ją interpretować jedynie tym, żeby namieszać dziewczynie w głowie, bo potem nie podjął żadnego tematu ani nie dał nawet żonie znaku żadnego o tym, że może czas zakończyć związek. Na pewno wielu jest takich mężczyzn.... I zgadzam się z tym, że Topa gra super.
Nie dał znaku? A co jak rozmawiali ze sobą po "przesłuchaniu" Miłki? Doszli do wniosku, że i tak żyją obok siebie, a on jeszcze dodał, że z taką osobą jak Marta nie da się żyć i właściwie to jej wina, że tak żyją, bo to ona nie potrafi żyć dalej po stracie dziecka. Może to nie było powiedziane wprost "bierzmy rozwód i heja", ale ewidentnie koleś chce zrzucić odpowiedzialność za wszystko na żonę. Też jednak uważam, że małolata jest po prostu dla odmiany, wykorzystuje jej niedojrzałość i naiwność żeby samemu poczuć się lepiej. A Topa gra super, bo przez chwilę sama uwierzyłam w te miłe słowa :D