PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=857506}
6,3 34 110
ocen
6,3 10 1 34110
5,4 42
oceny krytyków
Wesele
powrót do forum filmu Wesele

Słaby Papryk na ważny Smarzol

PLUSY ważny temat, poruszająca scena zaganiania Żydów do stodoły, ciekawy wątek miłosny
MINUSY za mało tej historii miłości, stereotypowe, tabloidowe, ponad dwie godziny teledysk z youtuba z najgorszym sortem ludzkim, niefilmowe

niestety rozczarowałem się, chociaż w sumie nie wiem czego się spodziewałem, bo jedyny znosny film Smarzola to według mnie Wesele (2004) potem Smarzol zaczął pracować w Super Expresie. Na chwile wyskoczył z redakcji robiąc Wołyń i Kler.
W jego najnowszym filmie mamy bandę degeneratów, każdy bohater jest bardziej odpychający od kolejnego, Smarzol wylewa pomyje wiadrami a my siedzimy i przez dwie godziny oglądamy coraz większy syf. Tak jakby Papryk mu doradzal, że im dłużej tym lepiej, im gorzej tym mocniejsze będzie. Tak to nie działa, to jest za proste. Pani Korwin Piotrowska "fizycznie odreagowała film", jakbym jej puścił dwie godziny zmontowanego wybranego materiału z youtubea na cały regulator, gdzie zarzynali by świnie, uprawiali seks (delikatnie powiedziane), mordowali ludzi, darli ryje, walili wódę, przeklinali etc to też by ja wygięło.
To nie jest kino. To męczarnia. I do tego efekt może być odwrotny od tego, co Smarzol by chciał. Agresja rodzi agresję, a najnowszy film Smarzola jest do bólu agresywny. I ta agresja, wylewająca się z ekranu frustracja Smarzola (która podzielam, cóż no czasy nie sa łatwe) przysłania to co w tym filmie najważniejsze: prawdę o tamtych wydarzeniach, pamięc o nich, oraz jaką lekcję powinnismy wyciagnąc

ocenił(a) film na 6
Filmowyznawca

"To nie jest kino. To męczarnia". Dzięki. Chyba ostatecznie przekonałeś mnie, żebym pchał się do kina, bo od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy jest sens. Piszą tu i ówdzie, że nowe "Wesele" jest mocniejsze pod względem okrucieństwa niż "Wołyń", a to trudno sobie nawet wyobrazić. A ja jednak mam jakąś granicę, której nie lubię przekraczać. Filmy Smarzowskiego mi "wchodzą" i nie mam z nimi problemu. Problem mam jednak ze zbyt daleko posuniętą przemocą w tego typu kinie (w rozrywkowych horrorach mogą się ćwiartować, nie przeszkadza mi) i po tym komentarzu chyba nie będę sobie robił tej przykrości w postaci męczenia się na filmie, który podejrzewam, że tylko by zyskał na tym, gdyby nie wszystko co tam pokazane było takie dosłowne.

ocenił(a) film na 4
Quentin_3

Dokładnie, ta dosłowność to olbrzymia strata dla tego filmu i tematu. Ja miałem ochotę wyjść, choć tak jak ty nie mam żadnego problemy z brutalnością w filmach gatunkowych rozrywkowych. Niestety tak jak pisałem, obawiam się, że takie podejście do tematu nie sprawi, że widz się zacznie zastanawiać nad tym, że może warto się na chwilę zatrzymać i spojrzeć na to co się dzieje wokół nas, zastanowić nad tym co się działo i zadać sobie pytanie czy nasza postawa nie sprzyja temu, żeby historia się powtórzyła w jakimś innym wariancie. Zmiany w ludziach nie wywoła się serwując im dwugodzinną dawkę przemocy. Można tylko w ten sposób poglębić już istniejące podziały, szczególnie jeśli ci źli i ubrudzeni rzeczywistością to tzn polska klasy b. To oczywiście moje subiektywny zdanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones